dla Nauczycieli dla Uczniów

Język angielski w turystyce? Język biznesu? Język medyczny?

Kursy specjalistyczne – czy warto się na nie wybrać? 

Na rynku szkół językowych jest masa ofert dotyczących kursów specjalistycznych często mających wąski program w wybranej dziedzinie. Takie kursy są przeważnie krótkie i dość intensywne dla określonej grupy uczniów np. wyjeżdżających za granicę do pracy jako opiekuni czy osoby mające podjąć pracę w hotelu lub na recepcji. 

I tak ostatnio naszły mnie przemyślenia czy takie kursy mają sens. I czy powinnam Wam doradzać takie szkolenia czy nie? Jako lektor specjalizuję się w języku ogólnym i biznesowym i te kursy prowadzę regularnie. Według mnie język biznesu to rzecz potrzebna dla wszystkich pracujących w środowisku biznesowym. Ważne jest jednak dodać, że nie można uczyć się języka biznesu bez podstaw gramatyczno-leksykalnych i znajomości języka ogólnego. Wyobraźcie sobie następującą sytuację: jako handlowiec doskonale radzicie sobie na rynku krajowym i czasami tylko musicie napisać email lub odbyć krótką rozmowę w języku angielskim z przełożonym, który jest obcokrajowcem. W momencie dobrych wyników sprzedażowych, dostajecie awans zawodowy i zmianę stanowiska, które będzie wymagało znacznie większej znajomości języka angielskiego nie tylko w mowie, ale i w piśmie i nie tylko na tematy biznesowe lecz i ogólne, bo wraz ze zmianą stanowiska może zdarzyć się i tak, że będziecie podróżować więcej za granicę czy być zapraszanym na spotkania po pracy z kadra managerów czy VIP. Więc w momencie rozpoczęcia kursu proponuję założyć ten optymistyczny scenariusz i orientację na rozwój zawodowy i możliwe awanse lub zmiany obowiązków w pracy na bardziej od nas wymagające posługiwania się językiem obcym. I gdy już dostaniecie ten wymarzony awans możecie oczywiście w wielu przypadkach liczyć na kursy językowe w firmie „in company”, tylko nie zawsze są one dla was na odpowiednim poziomie bo kursanci mogą być na trochę różnym, poziomie zaawansowania języka, a po drugie z racji obowiązków zwyczajnie w świecie możecie nie mieć na nie czasu w godzinach pracy. Co wtedy? Polecam zajęcia indywidualne w odpowiednim dla was terminie i godzinach dostosowanych do waszych potrzeb tak byście poczuli się komfortowo używając języka angielskiego. 

A co z tym językiem w turystyce? Jeśli podejmujesz pracę w hotelu czy na recepcji to oczywiście warto podszlifować słówka i wyrażenia używane w rozmowie telefonicznej czy z gościem hotelowym. Tak samo popieram kursy dla osób, które zamierzają wyjechać do pracy za granicą. Niestety teraz trochę innych przemyśleń jakie mi się nasunęły na ten temat. Otóż uważam, że o ile zamierzacie cały czas pracować na recepcji to może i wystarczy nauczyć się podstawowych zwrotów np. dotyczących zameldowania, wymiany uprzejmości z gościem czy rozwiązania drobnych kłopotów gościa. Natomiast jeżeli chcielibyście poczuć się pewniej lub myślicie przyszłościowo to nie powinniście się ograniczać tylko do nauki podstawowych zwrotów. O ile one ułatwią wam one pracę, o tyle nie dadzą komfortu w posługiwaniu się językiem obcym i zamkną już wcześniej wspomnianą drogę awansu. Obecnie rekrutacja do nowej pracy odbywa się telefonicznie i od razu możecie być przetestowani ze znajomości języka obcego. 

Co więc warto zrobić? Moim zdaniem należy wykorzystywać każdy rodzaj kursu, ale moim skromnym zdaniem nie należy traktować to jako rozwiązanie ostateczne i zakończenie nauki języka obcego. Jeśli jesteście opiekunami medycznymi to podstawy języka medycznego na pewno ułatwią znalezienie pracy, ale nie sprawią, że będziesz mógł nawiązać bliższą relację z pacjentem czy wynegocjować lepsze warunki z pracodawcą. Dlatego doradzam traktowanie nauki języka angielskiego czy 

niemieckiego jako proces, który musi potrwać aby przyniósł efekty. Załóżcie sobie z lektorem jakiś konkretny poziom, do którego będziecie chcieli dojść. Bazując na doświadczeniu lektora na pewno uda wam się to łatwo i sprawnie ustalić. W trakcie zajęć indywidualnych z profesjonalnym trenerem zajmiecie się równocześnie językiem ogólnym, którego nie wolno zaniedbać jak i językiem potrzebnym wam na danym etapie życia akademickiego czy zawodowego. 

A moja rada numer 1. – to nie czekać, aż wasza kariera zacznie nabierać tempa, tylko zacząć naukę języka obcego jak najwcześniej i stopniowo , pewnie wchodzić w świat turystyki, biznesu czy np. medycyny z ugruntowaną wiedzą językową popartą praktyką i czasem spędzonym na naukę . Sami doskonalenie wiecie, że nikt w miesiącu nie nauczył się języka i warto zainwestować trochę więcej energii na doskonalenie swoich umiejętności językowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
Twitter
LinkedIn
LinkedIn
Share
Instagram